Podstawy języka końskiego w ilustracjach. Odcinek 1: podchodzenie

Chyba każdy, nawet jeśli widzi konia pierwszy raz w życiu, wie, że z tyłu podejść nie wolno, bo kopnie, a jeśli koń kładzie uszy – chce ugryźć.

Prawda jest taka, że do nieznajomego konia lepiej w ogóle nie podchodzić. Potencjalnie może on kopnąć i w bok, jeśli tego wymaga sytuacja ? zawsze może też obrócić się tyłem, uderzyć przodem, ugryźć bez kładzenia wcześniej uszu i zrobić jeszcze wiele różnych nieprzyjemnych rzeczy. Nawet jeśli my nie podejdziemy ? koń może sam podejść i to wszystko zrobić, dogonić na padoku, przeskoczyć przez ogrodzenie. Żeby obronić się przed potencjalnymi i realnymi zagrożeniami, trzeba nauczyć się rozumieć, co mówi koń ? a wtedy można podchodzić z każdej strony, z której chcemy.

Najlepszą metodą, moim zdaniem, jest obserwacja stada. Koń mówi do człowieka tak samo, jak do innego konia, i oczekuje rozumienia. Tylko w razie braku tego zrozumienia zaczyna coś wymyślać.

Spróbujmy zatem zrozumieć końską komunikację.

Konie często stoją z tyłu innych konie bez żadnych obaw. Całe ich ciało wykazuje spokój i relaks. Dlaczego nie oczekują kopnięcia? Chyba dla tego, że koń z przodu nie ma nic przeciwko i nie wykazuje agresji. To zwykła pozycja konia, który stoi za swoim przewodnikiem albo za tym, któremu ufa.

Na następnym zdjęciu widać, jak koń pokazuje, że nie podoba mu się zachowanie psa, który znajduje się z tyłu, i informuje tego psa o możliwych konsekwencjach jego zachowania.

Ta sytuacja trwała dojść długo i została rozwiązana z udziałem innego psa w taki sposób (żaden z psów nie został kopnięty ani ugryziony przez konia):

Na kolejnym zdjęciu widać odwrotną sytuację. Koń z tyłu jest głównym w tym stadzie i przesuwa innego konia. Jego ciało informuje o pożądanym kierunku ruchu (do przodu) i możliwych konsekwencjach w wypadku odmowy (ugryzienie). Koń z przodu nie wykazuje żadnych obiekcji, a kiedy nie chce mu się uciekać ? chowa się za krzakiem i informuje, że już dosyć.

Jeszce kilka zdjęć na temat przesuwania się. Konie walczą o kolejność, w której pójdą na kolację. Delikatne prośby o przesunięcie się w połączeniu z dotknięciami nosem i lekkimi ugryzieniami:

Wygląda jak zgoda na czekanie, ale zawsze trzeba sprawdzić, czy tak rzeczywiście jest (oczywiście, jeśli drugi koń nie wygląda na agresywnego, a on nie wygląda):

Wiemy już zatem, jak wyglądają wysyłane przez konie sygnały zawierające sugestie, prośby i żądania przesunięcia się. W kolejnym odcinku opowiemy o sygnałach, które można odczytać z uszu. I nie będą to zawsze te same sygnały.

Zapraszamy na zajęcia praktyczne z komunikacji z koniem. Dla tych, którzy już mają doświadczenie z końmi i chcą polepszyć swoje relacje z nimi, proponujemy warsztat ?Zaklinacze koni?. Tym, którzy nigdy nie spotkali się z koniem na żywo, ale marzą o tym, żeby spróbować, dedykujemy warsztat ?Koń jaki jest, każdy widzi?. Do zobaczenia w Enklawie!